Światowy Dzień Poezji – święto obchodzone corocznie. Światowy Dzień Poezji ustanowiony przez UNESCO odbył się pierwszy raz jesienią 1999 roku. Główne uroczystości tego święta odbywają się w Paryżu.
Celem tego dnia jest promocja czytania, pisania, publikowania i nauczania poezji na całym świecie. UNESCO zadeklarowało, że ten dzień ma “dać nowy impuls, aby docenić poezję oraz poprzeć krajowe, regionalne i międzynarodowe ruchy poetyckie”.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Poezji zorganizowaliśmy w Klubie spotkanie z poetą. Na spotkanie wyruszyliśmy zaczarowaną dorożką. Zgadnijcie, z kim tym razem udało się porozmawiać naszemu reporterowi?
Reporter: Mistrzu, nasi Klubowicze chcą Pana bliżej poznać. Jest Pan jednak trudno uchwytny, dlaczego?
Mistrz : To przez moje zamiłowania podróżnicze. Ostatnio często bywam w Arabii Saudyjskiej.
Reporter: Może uda nam się zaspokoić ciekawość naszych klubowiczek, które za moim pośrednictwem chciały zadać jeszcze kilka pytań. Pana ulubione kolory?
Mistrz: Zielony, srebrny, złoty, szmaragdowy.
Reporter: Jakim mistrz jeździ autem?
Mistrz: Żadnym. Tylko po Krakowie jeżdżę zaczarowaną dorożką.
Reporter: Ulubiona pora do marzeń?
Mistrz: Noc
Reporter: Muzyczni idole?
Mistrz: Jan Sebastian Bach, Fryderyk Szopen.
Reporter: Czy zamierza Pan wspierać młode talenty ?
Mistrz: Tak, wylansowałem już Zieloną Gęś, Psa Fafika. Wzrusza mnie los istot szarych i niepozornych. Stąd mój wielokrotnie ponawiany apel do dziewcząt w sprawie wróbelka
Repoter: Czy na zakończenie naszego spotkania mógłby Mistrz zaprezentować swoje ostatnie dzieło?
Mistrz: Po …….. to to żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki —
ohyda. Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;
bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot, bożą krówkę obserwować
musi, a czas ucieka.
A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle. Więc upraszam entomologów,
czyli badaczów owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem. I właśnie dlatego w ……………,
gdzie mi czas pracowicie płynie,
satyrę na bożą krówkę napisałem.
Reporter: Ten wiersz pokazuje, że Mistrz ma poczucie humoru :) Dziękujemy za niezwykłą rozmowę w zaczarowanej dorożce.
PS Donosimy, że zwyciężczynią Szkolnego Konkursu Poetyckiego pod hasłem: ,, Łowcy Słów” została Marysia Wilkos z III b. Z radością publikujemy Twój wiersz na stronie Klubu Recenzenta :)
***
Koty-gwiezdne stwory
Koty dziś mnie odwiedziły
całą wielką zgrają.
Zapytały bardzo grzecznie:
Czy tu mleko mają?
Rozsiadając się na krzesłach
łóżkach i poduszkach,
tak mruczały, jak traktory
głaszcząc się po brzuszkach.
I zaczęły opowiadać
niezwykłe historie:
Jak im księżyc futra szyje,
bez kieszeni spodnie.
A u spodni są ogony,
wiją się jak rurki.
A z kawałka gwiazdy małej
wycięto pazurki.
Tak przebrane w kocie futra
będą śpiewać tu do jutra.
aż je księżyc powygania
i ułoży już do spania.
Tak mi naopowiadały
te koty -nie koty,
aż mnie całkiem ululały
gwiezdne te istoty.